Dzień 1. Kraków - Sulejów
Zbyt późny wyjazd i koniec etapu wypadł po 24. Sulejowscy i okoliczni rowerzyści nie używają oświetlenia, a odblaski też należą do rzadkości. Widziałem za to kilka kamizelek odblaskowych.
Po trzech godzinach jazdy miasto zostało daleko za mną.
Czy to góry świętokrzyskie?
Jakąż miałem ochotę na zimne piwo...
<
Krajobraz coraz bardziej płaski
<
Kalorie [kcal] Podjazdy [m]:
Rower: Peżot
Komentarze
Po trzech godzinach jazdy miasto zostało daleko za mną.
Czy to góry świętokrzyskie?
Jakąż miałem ochotę na zimne piwo...
<
Krajobraz coraz bardziej płaski
<
Niedziela, 5 sierpnia 2012 | dodano:13.08.2012Kategoria Dla przyjemności
Km: 205.00 Czas: 09:40 Średnia prędkość [km/h:] 21.21
Rower: Peżot
Komentarze
Jeżeli tylko koniec etapy wypadł po północy to proponuję zmienić datę wpisu.
Myślę, że wspomniana przypadłość dotyczy nie tylko Sulejowskich rowerzystów, a kamizelki to bardzo pozytywny news. flash - 07:10 poniedziałek, 6 sierpnia 2012 | linkuj
Myślę, że wspomniana przypadłość dotyczy nie tylko Sulejowskich rowerzystów, a kamizelki to bardzo pozytywny news. flash - 07:10 poniedziałek, 6 sierpnia 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!