Wpisy archiwalne w miesiącu
Sierpień, 2011
Dystans całkowity: | 647.36 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 35:42 |
Średnia prędkość: | 18.13 km/h |
Maksymalna prędkość: | 71.50 km/h |
Suma podjazdów: | 1020 m |
Liczba aktywności: | 26 |
Średnio na aktywność: | 24.90 km i 1h 22m |
Więcej statystyk |
Na plac w Borku po zakupy
Sobota, 6 sierpnia 2011 | dodano:08.08.2011Kategoria Dojazd
Km: 7.00 Czas: 00:25 Średnia prędkość [km/h:] 16.80
Rower: Gazelle Primeur
Tour de Pologne dla Amatorów
:) zaszczytne 743 miejsce, czyli na mecie tuż przed zamknięciem zegara. Kilkanaście minut straciłem na pierwszym kilometrze, gdzie z kolegą ze Szczecina zatrzymaliśmy się przy leżącym na drodze nieprzytomnym i krwawiącym kolarzu (chyba nr 430). Mam nadzieję, że nic bardzo poważnego mu się nie stało. Kiedy dojechała karetka zaczynał wracać do siebie.
To był mój pierwszy wyścig kolarski i nabyłem kilka całkiem nowych doświadczeń. Notuję aby przeczytać przed kolejnym wyścigiem.
1. Przed wyściegiem, za wszelką cenę objechać trasę. Wiedzieć czy wszystkie zjazdy są bezpieczne i na co można sobie pozwolić. Zjazdów generalnie się boję, a klęczenie na pierwszym kilometrze asfaltu przy nieprzytomnym kolarzu wcale nie pomogło.
2. Pić dużo i nie zapominać o tym. Bolesne kurcze ud spowodowały konieczność blisko dwudziestominutowego leżenia w trawie obok premii w Gliczarowie. Dobrze, że jakiś doświadczony kolega poradził mi dużo pić i jakoś te kurcze ustąpiły. Okazuje się, że odwodnienie przychodzi nagle i bez ostrzeżenia. Przynajmniej w moim przypadku. Bieganie dobrze przygotowało mnie do wyścigu. Tętno na podjazdach miałem raczej niskie (do 170) i wydolnościowo czułem się świetnie niestety kurcze dawały znać o sobie do samej mety.
3. Kask, w którym jeżdżę na rolkach nie nadaje się do jazdy rowerem :)
Przed startem
Na mecie
Makaron i mineralna
To był mój pierwszy wyścig kolarski i nabyłem kilka całkiem nowych doświadczeń. Notuję aby przeczytać przed kolejnym wyścigiem.
1. Przed wyściegiem, za wszelką cenę objechać trasę. Wiedzieć czy wszystkie zjazdy są bezpieczne i na co można sobie pozwolić. Zjazdów generalnie się boję, a klęczenie na pierwszym kilometrze asfaltu przy nieprzytomnym kolarzu wcale nie pomogło.
2. Pić dużo i nie zapominać o tym. Bolesne kurcze ud spowodowały konieczność blisko dwudziestominutowego leżenia w trawie obok premii w Gliczarowie. Dobrze, że jakiś doświadczony kolega poradził mi dużo pić i jakoś te kurcze ustąpiły. Okazuje się, że odwodnienie przychodzi nagle i bez ostrzeżenia. Przynajmniej w moim przypadku. Bieganie dobrze przygotowało mnie do wyścigu. Tętno na podjazdach miałem raczej niskie (do 170) i wydolnościowo czułem się świetnie niestety kurcze dawały znać o sobie do samej mety.
3. Kask, w którym jeżdżę na rolkach nie nadaje się do jazdy rowerem :)
Przed startem
Na mecie
Makaron i mineralna
Piątek, 5 sierpnia 2011 | dodano:06.08.2011Kategoria Dla przyjemności
Km: 56.60 Czas: 02:57 Średnia prędkość [km/h:] 19.19Rower: Basso / D'arienzo (rozbity)
dom, praca, dom
Czwartek, 4 sierpnia 2011 | dodano:06.08.2011Kategoria Dojazd
Km: 25.00 Czas: 01:10 Średnia prędkość [km/h:] 21.43Rower: Gazelle Primeur
Dom, praca, dom
Środa, 3 sierpnia 2011 | dodano:06.08.2011Kategoria Dojazd
Km: 23.00 Czas: 01:10 Średnia prędkość [km/h:] 19.71Rower: Gazelle Primeur
Dom, praca, dom
Wtorek, 2 sierpnia 2011 | dodano:06.08.2011Kategoria Dojazd
Km: 23.00 Czas: 01:15 Średnia prędkość [km/h:] 18.40Rower: Gazelle Primeur
Dom, praca, dom
Poniedziałek, 1 sierpnia 2011 | dodano:06.08.2011Kategoria Dojazd
Km: 23.00 Czas: 01:15 Średnia prędkość [km/h:] 18.40Rower: Gazelle Primeur