Wpisy archiwalne w miesiącu
Sierpień, 2012
Dystans całkowity: | 1241.60 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 67:29 |
Średnia prędkość: | 18.40 km/h |
Liczba aktywności: | 26 |
Średnio na aktywność: | 47.75 km i 2h 35m |
Więcej statystyk |
dom, praca, dom
Poniedziałek, 20 sierpnia 2012 | dodano:23.08.2012
Km: 23.90 Czas: 01:22 Średnia prędkość [km/h:] 17.49
Rower: Gazelle Primeur
Zakupy
Sobota, 18 sierpnia 2012 | dodano:23.08.2012
Km: 10.00 Czas: 00:30 Średnia prędkość [km/h:] 20.00Rower: Gazelle Primeur
dom, praca, dom
Piątek, 17 sierpnia 2012 | dodano:23.08.2012
Km: 22.20 Czas: 01:30 Średnia prędkość [km/h:] 14.80Rower: Gazelle Primeur
dom, praca, dom
Czwartek, 16 sierpnia 2012 | dodano:23.08.2012
Km: 26.00 Czas: 01:30 Średnia prędkość [km/h:] 17.33Rower: Gazelle Primeur
Spacer rowerowy z A.
Środa, 15 sierpnia 2012 | dodano:23.08.2012
Km: 36.00 Czas: 02:15 Średnia prędkość [km/h:] 16.00Rower: Gazelle Primeur
dom, praca, dom
Wtorek, 14 sierpnia 2012 | dodano:23.08.2012
Km: 22.90 Czas: 01:18 Średnia prędkość [km/h:] 17.62Rower: Gazelle Primeur
dom, praca, dom
Poniedziałek, 13 sierpnia 2012 | dodano:14.08.2012Kategoria Dojazd
Km: 23.40 Czas: 01:19 Średnia prędkość [km/h:] 17.77Rower: Gazelle Primeur
Wymienić Peżota na Gazelle + zakupy
Jakaż ulga przesiąść się na wygodny i lekki (22 kg) rower. Zawiozłem peżota do biura i wziąłem gazelle. Jazda gazellą po powrocie z wyjazdu sakwiarskiego wydaje się teraz taka lekka, choć gazelle od peżota jest 6 kg cięższa i ma tylko 3 biegi.
Sobota, 11 sierpnia 2012 | dodano:14.08.2012Kategoria Dojazd
Km: 26.00 Czas: 01:33 Średnia prędkość [km/h:] 16.77Rower: Gazelle Primeur
Dzień 4. Chlebów (Lipce Reymontowskie) - Kraków
Planowałem etap na dwa dni. Ale jak koń, który poczuł stajnie, tak ja kiedy zobaczyłem, że do domu już poniżej 100 km złapałem drugi (trzeci) oddech i szarpnąłem do domu. Gdyby nie drętwiejące dłonie, zesztywniała szyja i bolące siedzenie mógłbym jeszcze jechać.
Trasa z GPSu do Sacemina. Pozostały odcinek dorysowany ręcznie z powodu rozładowania baterii w telefonie
Poprzedniego dnia było bardzo źle. Myślałem, że brakuje mi sił. Okazało się, że złapałem dziwne przebicia w tylnym kole. Powietrze schodziło bardzo wolno i nie do końca. Zostawało tyle, żeby nie jechać na "flaku". Dopiero rano zanim założyłem bagaże pomacałem opony i mnie tknęło, że coś nie tak. W czasie wymiany dętki zobaczyłem, że pomiędzy oponą a dętką było kilka aluminiowych opiłków i to prawdopodobnie powodowało jakieś mikroprzebicia. Po wymianie dętki inna jakość życia. Jakbym odzyskał siły, a nawet dostał w prezencie trochę nowych :)
Podsumowując: niemal 800 km w cztery dni. Po Mazowszu źle mi się jeździ. Długie proste odcinki powodują uczucie jazdy jak na rowerku stacjonarnym: jedzie się a w koło nic się nie zmienia.
Myślałem, że po płaskim jeździ się szybciej niż po małopolskich górkach. Mnie nie. Na płaskim, przy bocznym wietrze, utrzymanie średniej 22 km/h (rower z bagażem = 40 kg) kosztowało trochę wysiłku. Od Przedborza kiedy teren trochę się pofalował jechało mi się wyraźnie szybciej.
Trasa z GPSu do Sacemina. Pozostały odcinek dorysowany ręcznie z powodu rozładowania baterii w telefonie
Poprzedniego dnia było bardzo źle. Myślałem, że brakuje mi sił. Okazało się, że złapałem dziwne przebicia w tylnym kole. Powietrze schodziło bardzo wolno i nie do końca. Zostawało tyle, żeby nie jechać na "flaku". Dopiero rano zanim założyłem bagaże pomacałem opony i mnie tknęło, że coś nie tak. W czasie wymiany dętki zobaczyłem, że pomiędzy oponą a dętką było kilka aluminiowych opiłków i to prawdopodobnie powodowało jakieś mikroprzebicia. Po wymianie dętki inna jakość życia. Jakbym odzyskał siły, a nawet dostał w prezencie trochę nowych :)
Podsumowując: niemal 800 km w cztery dni. Po Mazowszu źle mi się jeździ. Długie proste odcinki powodują uczucie jazdy jak na rowerku stacjonarnym: jedzie się a w koło nic się nie zmienia.
Myślałem, że po płaskim jeździ się szybciej niż po małopolskich górkach. Mnie nie. Na płaskim, przy bocznym wietrze, utrzymanie średniej 22 km/h (rower z bagażem = 40 kg) kosztowało trochę wysiłku. Od Przedborza kiedy teren trochę się pofalował jechało mi się wyraźnie szybciej.
Czwartek, 9 sierpnia 2012 | dodano:13.08.2012Kategoria Dla przyjemności
Km: 261.00 Czas: 12:50 Średnia prędkość [km/h:] 20.34Rower: Peżot
Dzień 3. Płock - Nieborów - Lipce Reymontowskie
Ciężki dzień. Bardziej się snułem niż jechałem. Po drodze zwiedzanie Arkadii i pałacu w Nieborowie.
Środa, 8 sierpnia 2012 | dodano:08.08.2012Kategoria Dla przyjemności
Km: 112.00 Czas: 06:31 Średnia prędkość [km/h:] 17.19Rower: Peżot